Header Ads Widget

Ticker

6/recent/ticker-posts

Naturalne nowości od Majru :)

Hej hej Kochani :)
Ja własnie zmierzam na moje ulubione targi kosmetyków naturalnych Ekotyki i w ostatniej chwili napisałam wczoraj dla Was wpis o nowościach od fajnej i lubianej przeze mnie firmy Majru Natural Cosmetics :) Dziś też będą na Ekotykach i wstąpię zakupić jeden ciekawiący mnie baaardzo kosmetyk :) Ale najpierw chcę pokazać Wam 3 z ich ostatnich nowości, dwie przetestowałam :)
Gdy dowiedziałam się że Majru wprowadziło myjadło do buźki hydrofilowe,wiedziałam że muszę je mieć :D  Jest to dokładnie Różany Olejek do Demakijażu Hydrofilowy.
 Co to znaczy olejek hydrofilowy? To taki który w połączeniu z wodą zamienia się w lekką piankę dzięki dodatkowi emulgatora. Jest to oczywiście bezpieczne i nie szkodzi, nie ujmuje naturalności kosmetykowi :)  Olejek od Majru ma pojemność 50 ml i wygodną pompkę :)
 Olejek jest żółty a jak pachnie? Bosko! Różanie ale nie świeżym kwieciem, ale różano-migdałowo, czyli jak to lubię nazywać-różą z pączka :D Słodziutko, apetycznie, bardzo przyjemnie :)
 Olejek wyciskam na mokre dłonie, rozprowadzam do spienienia i tą pianką myję buzię :) W oczy minimalnie piecze, ale dopiero wtedy gdy dostanie się centralnie w samo oko - jestem w tym specjalistką :D Dlatego je omijam :) Buzię oczyszcza świetnie, jest po nim gładka, a olejki hydrofilowe lubię między innymi też za to, że nie zostawiają tłustej skóry po spłukaniu, a miękką, nawilżoną, bardzo delikatną w dotyku :) Bardzo fajny produkt i póki co bardzo wydajny :)
 Skład:
 Druga nowość to Dezodorant Naturalny Konopny z Bergamotką :) Mam próbkę ale ta próbka jak widzicie, jest pokaźna i żeby nie skłamać, wystarczyła mi na dobre 10 razy :) Majru sprzedaje je w pojemnościach 15 lub 50 ml :)
 Powiem Wam że testowałam już dezodoranty naturalne, z ałunem i jakieś inne, ale kompletnie się u mnie nie sprawdzają...do tego więc podeszłam bez przekonania ale jednak z lekką ciekawością, bo Ewunia mówiła mi na targach, że długo nad nim pracowała, ciągle nie był perfekcyjny a chciała żeby taki był :) 
 Dezodorant jest w formie kremu-dla mnie bardziej to pasta :) Gęsta, ale nie tłusta tylko taka sucha, na początku myślałam że zawiera jakieś glinki, ale nie, to zapewne soda i skrobia :) Jak pachnie? Bardzo świeżo, soczyście, głównie bergamotkowo :) Nakładamy ją na palce i po prostu smarujemy skórę pod pachami :) Czy działa? Nie mogę powiedzieć na 100% bo dla mnie wyznacznikiem są upały :D natomiast jestem osobą ruchliwą, szybko poruszającą się, zawsze mi ciepło i tutaj dezodorant dał radę! Nawet jeśli skóra nie była do końca sucha (ale też nie mokra) to ładnie, świeżo pachniała, więc sprawdził się w umiarkowanych warunkach bardzo dobrze :) Czytam o nim bardzo dobre opinie w necie więc chyba faktycznie warto na niego zwrócić uwagę gdy cenicie naturalne dezodoranty :)
 Ostatnim produktem jest Naturalny Olej Kawowy :) Mam go w szafce ale nie napiszę Wam o nim wiele bo jeszcze go nie otwierałam :D Natomiast na poprzednich targach posmarowałam sobie nim rękę i zachwyciłam się :D Pachnie jak kawa z ekspresu, mocno, czysto, intensywnie, a jego zadaniem jest głównie ujędrnienie skóry co w moim wieku jest wręcz obowiązkowe,zwłaszcza że za 2 dni koleje urodziny :D .Moja mordeczka pozna go prawdopodobnie zaraz po nowym roku jak skończę obecny nocny olejek :) Napiszę o tym olejku recenzję na pewno wraz z produktem który nabędę jutro, bo to będzie idealny duet :) Tyle że musicie poczekać do wiosny :)
Znacie Majru? Ja już miałam dużo produktów a co dziwne, nie miałam od nich mydełka :D A najczęściej u firm naturalnych zaczynam od mydeł, może dziś jednak się skuszę ? :D

Yorum Gönder

0 Yorumlar